

Rodzice mówili: "Patrz pod nogi!". Czy aby na pewno ...
Okazuje się, że nie zawsze trzeba patrzeć pod nogi... Przekonała się o tym powódka, która wniosła od odszkodowanie od miasta, tytułem poniesienia szkody/ uszczerbku na zdrowiu. Powódka przewróciła się na chodniku, na którym były nierówności oraz uszkodzenia, wskutek tego złamała rękę. Wniosła sprawę do sądu, ponieważ miasto, jako zarządca chodnika, nie uznawało jej roszczenia twierdząc, że dobrze znała okolicę - gdyż mieszkała w pobliżu gdzie miało miejsce zdarzenie, a ponadt